Recenzja filmu

Utalentowany pan Ripley (1999)
Anthony Minghella
Matt Damon
Gwyneth Paltrow

Utalentowany Minghella, utalentowany Damon

Anthony Minghella niejednokrotnie zaskakiwał nowatorstwem swoich projektów. Po nagrodzonym kilkoma Oscarami (w tym za najlepszą reżyserię) "Angielskim pacjencie", widzowie z niecierpliwością
Anthony Minghella niejednokrotnie zaskakiwał nowatorstwem swoich projektów. Po nagrodzonym kilkoma Oscarami (w tym za najlepszą reżyserię) "Angielskim pacjencie", widzowie z niecierpliwością czekali na kolejne dzieło artysty. Czy reżyserowi udało się stworzyć film, który zapisze się w historii kinematografii? Nowy Jork, lata 50. XX. wieku. Młody stroiciel fortepianów, Tom Ripley (doskonały Matt Damon), poznaje na uroczystym przyjęciu, na którym dorabiał jako muzyk, bogatego Herberta Greenleafa. Przedsiębiorcy wydaje się, że chłopak studiował wraz z jego synem w Princeton. Opowiada mu o Dickiem (Jude Law), który wyjechał do słonecznej Italii, unikając tym samym przejęcia w przyszłości interesów ojca. Bogacz próbuje nakłonić Toma, aby udał się do Włoch, odnalazł młodego Greenleafa i wrócił wraz z nim do Stanów. Muzyk chętnie przystaje na propozycję milionera i wyrusza na Stary Kontynent. Po krótkim czasie odnajduje Dickie'ego oraz jego dziewczynę, Marge (Gwyneth Paltrow). Tom, widząc swojego rówieśnika pławiącego się w luksusie, pragnie wieść życie takie, jak on. Młodzi mężczyźni dość często spierają się ze sobą, choć łączy ich nić przyjaźni. Podczas jednej ze sprzeczek sytuacja wymyka się jednak spod kontroli... Minghella po raz kolejny udało się stworzyć film na najwyższym poziomie. Scenariusz, oparty na powieści Patricii Higsmith, doskonale obrazuje zależności pomiędzy bohaterami, ich uczucia oraz poglądy na świat. Ciekawie skonstruowana intryga sprawia, iż pomimo wolnego rozwoju akcji, obraz jest intrygujący, trzyma widza w napięciu. Zagadkowość fabuły przyczynia się do tego, że oglądający z niecierpliwością czeka na kolejną scenę. Scenografia, kostiumy i nastrojowa muzyka pomagają uchwycić niepowtarzalny klimat lat 50. Rewelacyjne zdjęcia, podkreślające piękno włoskich miast, są dziełem Johna Seale'a, który współpracował z reżyserem na planie "Angielskiego pacjenta". Stylowa dekoracja wnętrz, wprowadzająca niezwykły nastrój, to zasługa uhonorowanego Nagrodą Amerykańskiej Akademii Filmowej Bruno Cesariego. Ważną rolę gra również ścieżka dźwiękowa łącząca elementy muzyki klasycznej i jazzu. Sceny rozgrywające się w klubach reprezentujących drugi z opisanych stylów muzycznych należą do tych, które pozostają w pamięci na długo po projekcji. Warto dodać, że niektóre piosenki wykonał sam Matt Damon, co może zachęcić fanki tego niezwykle utalentowanego aktora do obejrzenia filmu. Niewątpliwym atutem produkcji jest aktorstwo. Damon wciela się w postać Ripleya brawurowo. Tom w ujęciu aktora to postać, skrywająca w sobie wiele sprzeczności. Jest on bowiem tajemniczy i niezależny, jak również wyjątkowo otwarty w rozmowach z Dickiem oraz w pewien sposób uzależniony od stworzonej w wyobraźni wyidealizowanej wizji przyszłości. Pozostali aktorzy również dobrze wypadają w swych rolach. Jude Law i Gwyneth Paltrow są niezwykle przekonujący, a ich kreacje aktorskie dojrzałe, wiarygodne. Zachwyca również niewielka, aczkolwiek przejmująca rola Cate Blanchett, której gra jak zwykle stoi na najwyższym poziomie. Film Minghelli porusza ważne problemy, m.in. zagadnienie tożsamości człowieka. Ripley sprawiający wrażenie spokojnego, sympatycznego młodzieńca okazuje się mężczyzną rządnym bogactwa, który w celu realizacji niektórych zamierzeń nie cofnie się nawet przed zbrodnią czy kłamstwem. Ukazano również, jak ogromne może okazać się pragnienie zaznania smaku życia zupełnie innej osoby, co również odzwierciedla postać Toma. Dickie, dziecko szczęścia, także zmaga się z pewnymi trudnościami. Bohater ten ucieka bowiem od odpowiedzialności, co jest szczególnie bliskie współczesnym ludziom. Wybitny reżyser ponownie stworzył film na miarę swego talentu. Choć "Utalentowany pan Ripley" nie jest arcydziełem światowego kina, spełnia wszelkie kryteria dobrego dramatu psychologicznego z elementami kryminału. Talent aktorów, wcielających się w głównych bohaterów, dodaje całej produkcji uroku. Film niebanalnego twórcy z pewnością jest wart uwagi widza oraz chwili refleksji nad świetnym warsztatem owej produkcji.
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Powódź epitetów zalewa nas z ekranu już od pierwszej minuty tego wielkiego hitu Anthony’ego Minghelli,... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones