Zakończenie jest otwarte i to jest właśnie świetne.

Dla większości ludzi zakończenia otwarte są problemem bo skłaniają do myślenia a od tego boli głowa.

Nie chodzi o myślenie, a oto, że mamy <jak np w tym filmie> 2 opcje. spoiler: pierwsza, że wyjawi prawdę o gubernatorze co dałoby mu zemstę za uf zabitą 20-sto latkę, lub powiedziałby jakaś bajeczke, i kończyć taki film w takim miejscu to da się wku*wić...
...I się wku*wiłem :)

bólu akurat nie poczułam. dzięki za nadzwyczaj odkrywczy komentarz. prawie ma sens. prawie.

Przecież zakończenie jest. I to bardzo klarowne. Główny bohater postawił na swoim i co by się dalej nie działo, nie ma już większego znaczenia. Nie chodzi przecież o to, jakie będą losy gubernatora, tylko o to, że koleś od kampanii po trupach (dosłownie) doszedł do SWOJEGO celu. Koniec i kropka. Póki kolejny ambitny PR-owiec nie będzie chciał go wygryźć, co również sugeruje końcówka (widocznie naturalna kolej rzeczy w tym biznesie).

moja opinia jest inna, nie lubię takich zakończeń. i nie lubię powstających potem nadinterpretacji i gdybań. chyba mogę?

Oczywiście, że możesz! Czy krowa może całe życie chodzić po łące i jeść trawę i być szczęśliwa? Oczywiście, że może!

:) yyyhm... chyba jednak będziesz musiał mi wyjaśnić tę metaforę, bo póki co jestem za głupia, żeby móc się za nią obrazić. powiem więcej: bardzo bym chciała się obrazić, ale najpierw chcę poznać związek tej frazy z tematem wątku. ;)

Myślę, że przeoczyłaś jedną rzecz, która była poszukiwanym (czyli oczekiwanym) zakończeniem historii.
Mianowicie ostatnie 3 zdania filmu:
"Jest z nami NOWY SZEF sztabu gubernatora Morisa. STIVEN Majers jest na uniwersytecie Ksawiera gdzie senator Tomson POPARŁ gubernatora KOŃCZĄC kampanię wyborczą. STIVEN zdradź jak do tego doszło?"

Czyli nasz główny bohater STEVEN, od niedawna [jednak] obejmujący funkcję SZEFA sztabu gubernatora MORISA. został poproszony o skomentowanie zorganizowanego przez niego, a przesądzającego o wyniku wyborów poparcia TOMSONA (na które MORIS nie chciał się nigdy zgodzić). To przesądziło o zwycięstwie KOŃCZĄC kampanię.

Czyli wszystko skończyło się tak jak to zaaranżował główny bohater STIVEN.

Dodam, że zakończenie kapani jest równoznaczne z wyborem na prezydenta.

Czyli dzięki determinacji i wykorzystywaniu każdej okoliczności (czyli zachowaniu niezłomności i odwagi dążenia do celu, mimo tego że wszystko się wali) odniósł zwycięstwo.

Robiąc karierę u boku nowego prezydenta na bardzo dobrze płatnej posadzie (zasłużoną bo sam doprowadził do wygrania wyborów -aranżując decydujący układ z Thomsonem).

Czego byśmy nie chcieli powiedzieć (narzekając domyślnie, że Thomson to "zło", łamanie zasad) w końcu jego wpływ, siła oddziaływania (posiadanie poparcia delegatów) było wynikiem procesów demokratycznych, czyli poparcia społecznego.
Czyli ostatecznie została usankcjonowania wola wyborców, ich interes bo Thomson otrzymał posadę wiceprezydenta.

Czyli wszyscy główni bohaterowie odnieśli sukces (z wyjątkiem dwóch starych szefów kapani wyborczych, "cyników").
Do dla nas też morał, iż młodość wygrywa (starzy odchodzą, by być zastępowani bardziej przebojowymi, nowoczesnymi młodymi ludźmi -o cechach będących wynikiem ewolucji, która wbrew pozorom postępuje zawsze w dobrą stronę bo tak jest wszystko skonstruowane we wszechświecie że doskonali się).