"Po to ma się uzależnione od siebie służby wywiadowcze aby były w stanie (przynajmniej ) pomyśleć dwa kroki naprzód .
Drugi krok to przegrana naszego faworyta w wyborach .Robi się to w ten sposób.
Organizujemy pokazowe oszustwo ,pseudo-oszustwo ,póki co, po cichu .Jeśli wygra nasz kandydat ,pseudo-oszustwo idzie na śmietnik ,jest palone ,wszyscy o tym zapominają etc
Jeśli przegra wyciągamy to na światło dzienne i krzyczymy że było oszustwo .Proste ? Tak niby taki as w rękawie ."