Philip Seymour Hoffman

8,1
35 033 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Philip Seymour Hoffman
Loco_Mario_PL

Boże.. właśnie przeczytałam. Jestem w szoku, straszne. Wspaniały aktor, nie słyszałam o jego problemach... Tak mi przykro, że go już nigdy nie zobaczymy... Nie mogę w to uwierzyć...

lena_777

Mhm a co usuwają filmy z jego udziałem z internetu ?

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
casherek

Zgadzam się z tobą. W końcu ktoś myśli tak jak ja.

casherek

zgadzam się. zaćpał swój talent, możliwości, układy, sławę, kasę. nie trzeba było ćpać. miał wszystko w zasięgu swojej ręki, a wolał prochy. wszyscy w koło to wiedzieli, a teraz szok i zdziwienie. tak jak z amy winehouse, totalne zaskoczenie. każdy normalny z daleka wiedział, że to kiedyś tak się skończy.

minadra

Ktoś już na FW porównał to do sytuacji, że nagle dowiadujemy się, że Meryl Streep zapiła się na śmierć. Myślę, że przeważająca większość osób w Polsce nie miała zielonego pojęcia o jego nałogu (zwłaszcza, że wg informacji do ćpania wrócił niedawno, po 20-paru latach). Uważałam Hoffmana za tytana pracy, statecznego faceta który przez ostanie kilka dobrych lat grywał praktycznie non stop w filmach, nie miał przestojów. Co jedna produkcja schodziła z ekranów kin zaraz pojawiała się następna z jego udziałem. Dlatego szok był i jest tak duży, bo większość z nas absolutnie się tego nie spodziewała. To nie był drugi Charlie Sheen czy Winehouse gdzie wszystkie media na świecie o nich trąbiły i regularnie zalewały nas zdjęciami ich zapijaczonych i zaćpanych facjat...

lena_777

to nie jest do końca prawda. o tym, że jest w nałogu i na odwyku dowiedziałam się przy okazji filmu w którym grał księdza. partnerowała mu meryl streep, tytułu nie pamiętam. było to parę lat temu. na odwyku był rok temu w ośrodku. to nie prawda, że przez 20 lat nie ćpał. przez 20 lat walczył, ćpał i mu się nie udało z tym skończyć. ludzie z jego branży o tym wiedzieli. wielu się więc nie dziwi, że się tak stało. ja się dziwię, że są zdziwieni, że gość który bierze heroinę tak skończył. wszyscy widzą, wiedzą i udają.

minadra

Dobra, ludzie z branży, zza oceanu, wiedzieli od 20 lat... Ale ja piszę o tym co jest tu i teraz...
Dobra, może ty byłaś jedną z nielicznych wybranek, która o tym fakcie wiedziała. Jednak gros polskich fanów nie miała o tym pojęcia.
Zrobiłam szybki przegląd wątków o PSH z ciekawości. Jest (na razie) 6 stron, w 3 pierwszych same tematy a`porpos filmów i jego ról ( w tym 95% pozytywnych), parę porównań do Matta Damona, jeden o tym, że cytuje "wygląda jak pederasta", 3 kolejne strony o jego śmierci...

lena_777

tak, byłam nieliczną wybranką, która wiedziała o nałogu. wielką tajemnicę przekazał mi dziennikarz podczas trwania teleekspressu. mówił o promocji filmu, który wchodził wtedy do kin. a aktor, który grał główną rolę własnie walczył z nałogiem. film mnie zaciekawił, a wiadomość o głowej postaci męskiej to ciekawostka. rzeczywiście teleekspress ma małą widownię.
szkoda, że zachwyty nad jego talentem są głównie po śmierci. niektórzy nawet nie wiedzą, kogo podziwiają. fani w Polsce nagle się ujawnili. potrafili napisać tylko trzy strony o jego śmierci. a może tak o dobrej roli pisać?

minadra

Super, że masz pamięć jak słoń. Tylko to info podali przy okazji premiery "Doubt", czyli 6 lat temu....
A i widownia "Teleexpressu" nie składała się z samych fanów PSH lub ludzi, którzy chociażby kojarzyli go z jakiegoś filmu lub np. nie słyszeli o FW, żeby podzielić się tu tą wiadomością...

"szkoda, że zachwyty nad jego talentem są głównie po śmierci. niektórzy nawet nie wiedzą, kogo podziwiają. fani w Polsce nagle się ujawnili. potrafili napisać tylko trzy strony o jego śmierci. a może tak o dobrej roli pisać?"

Sorry, ale to się kupy nie trzyma...

Fani byli i są widoczni, wiedzą kogo podziwiają - świetnego aktora znanego z wielu dobrych, niekiedy wybitnych kreacji aktorskich, bo chyba to Ci umknęło, dokładnie o tym dyskutowali, zakładali wątki, które stanowią połowę tego forum ( myślę, że te 3 strony to norma przy tego typu aktorze, sorry, ale masowy zalew tematów na FW zazwyczaj występuje przy Pattisonach, Szycach, Bieberach itp.)
Średnia ocen tego aktora zawsze oscylowała koło 8,0 do tej pory...


3 strony tematów, które lawinowo pojawiły się po śmierci Hoffmana nie były autorstwa tylko i wyłącznie fanów (nie mam pojęcia po czym to wnosisz??), którzy dzielili się swoimi reakcjami i refleksjami na temat śmierci aktora, co wydaje się normalnym zjawiskiem w tego typu sytuacji ( i do tych osób zaliczają się również osoby ( w tym ja), które przedtem wcale nie musiały udzielać się na jego forum lub nie wystawiać mu 9 czy 10 ).

Jak zawsze w takich przypadkach szturm przypuściła gwardia nieomylnych sędziów i moralizatorów, którzy nagle zmienili swoje zdanie o 180 stopni na jego temat (ignorując to, że był do tej pory oceniany tylko ze względu na swoją pracę i dokonania, bo tylko to jesteśmy w stanie realnie, obiektywnie oceniać jako widzowie) lub w ogóle wcześniej nie kojarzyło Hoffmana, no chyba, że z "Igrzysk śmierci".
No i standardowo, zawsze czujni i trzymający rękę na pulsie - strażnicy rankingu, którzy traktując go jak wyrocznię jak zwykle nie zawodzą i czuwają niczym fanatyczne cerbery nad jego "obiektywnością".

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
lena_777

Sama sobie odpowiedziałaś, nie umiesz spokojnie, bez emocji rozmawiać. Jesteś agresywna, dosadnie zwracasz się do innych. Nie wiem po co taka rozmowa o jakimś tam aktorze. Chcesz zabić za niego, czy co? Napisałam dziecko, bo masz zachowanie dojrzewajacej, zbuntowanej nastolatki. I powinnaś się trochę zastanowić i wyluzować, skoro kilka osób taka cię widzi. Tu jest tylko kino i filmy, a nie sprawy wagi państwowej. Więcej spokoju, luzu i uśmiechu.

minadra

Dlaczego miałabym mieć powody do śmiechu czy przyklaskiwać głupkowatym komentarzom po nagłej śmierci jednego z moich ulubionych aktorów?? I dlaczego ten fakt miałby nie wywoływać u mnie żadnych emocji???

Pisałam konkretnie i na temat, może i dosadnie. Czy te cechy wyróżniają tylko "zbuntowane nastolatki"?? No, delikatnie mówiąc polemizowałabym :)

Agresywnie to by było, gdybym odpisała ci jednym zdaniem, które w połowie składałoby się z inwektyw (przykład - niezawodny kolega poniżej again).

Nie wiesz po co rozmawiałaś i dyskutowałaś o "jakimś tam aktorze" - no to już nie pretensje do mnie, tylko do siebie co najwyżej..

To, że kilka osób się ze mną nie zgadza i feruje błyskotliwe wyroki typu: "zwykły ćpun i aktorzyna" i kwituje tym samym wszelkie dyskusje nie oznacza od razu, że mam pod ich presją zmieniać zdanie na temat aktora, którego znam tylko i wyłącznie z filmów, w których grał i robić sobie sentymentalne wycieczki w głąb własnej psychiki...
Równie dobrze mogę idąc za twoją radą zaproponować to samo im i tobie...

lena_777

zastanawiam się skąd ten aktor brał natchnienie do swoich wielkich ról? on nie popalał trawy, nie brał pięciu relanium na sen, nie wypijał piwa na nerwy. brał koks, jaki tylko posyła na tamten świat. heroina i fentanyl, o jakich wiemy, nie są na poprawę nastroju. nie żal ci jego dzieci, żony, matki, babci, dziadkA? raju z nim nie mieli.
w życiu są ważniejsze sprawy niż rozczulanie się nad gwiazdą zza oceanu. wolę, aby moje dzieci nie zrobiły mi takiego prezentu, jak ten wielki aktor własnym rodzicom.
my się nigdy nie porozumiemy.nie ma sensu wymieniać uwag. to ja nie wiem po co ty piszesz o jakimś tam aktorze, do ludzi którzy nie podzielają twojej żałoby. czytaj ze zrozumieniem.
nastolatki tak mają, że jak się uprą, to myślą, że zawojują swiat.

minadra

Teraz , wiedząc o jego nałogu, inaczej się patrzy na jego wygląd, nie chodzi nawet o otyłość, ale że wyglądał bardzo staro jak na swoje lata ( Pitt i Deep, 4 lata starsi mają już 50!) Również z innej perspektywy można spojrzeć na jego aktorstwo i role. Grał bardzo dużo, może poprzez aktorstwo próbował uciec przed autodestrukcją, wcielał się zwykle dość skomplikowane psychologicznie postaci, może dzięki nałogowi wypadał tak autentycznie, ale może i czerpał jakąś psychiczną siłę w mierzeniu się z kolejnymi wyzwaniami aktorskimi...

Tak naprawdę nie wiem skąd brał natchnienie do wcielania się w postaci - widziałam tylko efekt finalny na ekranie. Być może okupiony wieloma cierpieniami czy wyrzeczeniami...

I jasne, że szkoda, że zmarnował to do czego przez tyle lat doszedł, że ta śmierć była niepotrzebna, bezsensowna...

I jasne, że szkoda mi jego rodziny, przyjaciół. Cholernie mi ich szkoda i nigdy w życiu nie chciałabym przechodzić przez taki wyniszczający obie strony dramat. Szkoda mi tego, że próbowali mu pomóc, patrzyli na jego słabość, na wyniszczenie psychiczne i fizyczne, na to, że się powoli stacza a oni pozostają bezsilni. Pewnie on też siebie obwiniał nieustannie, że nie może sprostać wymaganiom, odpowiedzialności, życiu... Można dywagować długo, ale tak naprawdę nikt z nas go nie znał osobiście, nie wiedział co mu siedzi w głowie i jak wyglądały jego relacje z dziećmi, z żoną, przyjaciółmi...

Oczywiście, że narkotyki to jedno z najgorszych gówien i wydają się tylko złudna nadzieją na poradzenie sobie z problemami, a mimo to tyle osób po nie sięga w desperacji. I to, że tak łatwo można się uzależnić i jednocześnie tak cholernie trudno z nimi skończyć, a nawet jeśli z powodzeniem nie brać przez dobrych kilka lat to potem w jednej chwili, pewnego dnia, znowu wpaść w macki nałogu jak Hoffman i przegrać z nim ostatecznie...

Do tego punktu chyba się zgadzamy?

Tylko, że uzależnionych od różnych rzeczy było pełno artystów, ale nałóg, stanowił tylko pewną część składających się na ich obraz. I trzeba brać po uwagę to, że egzystowali na dwóch płaszczyznach prywatnej i publicznej.

O Agnieszce Osieckiej też powiesz, że była pijaczka i kropka?? Różni ludzie mają różne zdanie o danej osobie, bo jedni mają z nią styczność na polu zawodowym inni na prywatnym, trzeci z jeszcze innej perspektywy mogą ja oceniać.
Inaczej zapamiętała i oceniała Osiecką jej córka, inaczej mąż, Maryla Rodowicz a zupełnie z innej strony ludzie, którzy nucili teksty jej piosenek...

Podpisuję się również pod tym co napisali na dole, Nhaahn i RzeczyAlkohol.
Uważam, że życie jest na tyle złożone i skomplikowane, że natura ludzka nie jest tak prosta jak budowa cepa, że ludzie są naprawdę przeróżni, iż nie sposób wszystkiego tak szybko upraszczać, generalizować, szufladkować, oceniać człowieka na podstawie suchej informacji o sposobie w jaki umarł.

lena_777

Teraz sie z toba zgadzam. Co do a. Osieckiej, jeśli była pijaczka, to nią była i juz. Artysta czy nie, alkoholik to alkoholik. Teraz jest sezon na pijakow-kierowców. Czy można takiego usprawiedliwić, bo akurat jest artysta? Nie szukaj dla naloga usprawiedliwienia, bo on za lyk wódki lub działkę sprzeda mamę i tatę.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
lena_777

No cóż, muszę się przyznać, że nie jest mi ani trochę przykro. To był naprawdę obrzydliwy człowiek.


...A jak już czerwona mgła zejdzie Ci z oczu, poczytaj trochę o tym, jaki był w życiu prywatnym.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
karpiok23

To chwała, że ty nigdy żadnych gówien nie... "popełniłeś" w życiu... Świeć dalej przykładem cnót wszelakich.... Ale wystukiwanie takiego bełkotu lepiej sobie odpuść.... nie warto...

lena_777

Mozna czasem coś takiego wziąść ale z umiarem mi nie jest szkoda takiego ćpuna szkoda mi jest Paula Walkera nie dawno zmarłego on chociaż nie był taki głupi jak Philp.

karpiok23

A mi szkoda ludzi, którzy nadal nie wiedzą, że nie istniej słowo "wziąść".

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
titi

wśród dzisiejszych gimnazjalistów słowo "wziąć" nie jest jedynym, które wyszło z użytku. wystarczy poczytać inne wypowiedzi karpiok23.

Loco_Mario_PL

Ciekawe że piszecie teraz jak umarł. Teraz ludzie mówią że "geniusz", wtf? a wcześniej to słaby aktorzyna, a teraz podskoczy w top

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Loco_Mario_PL

Dobry był...ale no przepraszam głupi też :/

titi

Nie ma nawet sensu zaczynać jakichkolwiek dyskusji na temat twórczości/ osoby Hoffmana ...
Pozostańmy zatem przy swoich opiniach i na następującym poziomie : ćpun, aktorzyna, co z "Igrzyskami"!!???, Paul Walker-mistrz, "Szybcy i wściekli" vs wspaniały aktor, wieele znakomitych ról na koncie, problemy psychiczne/osobiste, niedowierzanie, żal i smutek po jego odejściu...

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Nhaahn

Ok chciałbym zacząć od tego, że większość z was chyba nie rozumie słowa `ćpun` wg sjp `ćpun lekceważąco o narkomanie`.

Dlaczego używam akurat tego słowa ? No właśnie dlatego, że nie mam szacunku po prostu do tego typu osób i nie mówię tutaj o osobach które okazjonalnie lubią sobie zajarać zioło czy od imprezy wciągnąć kreskę, bo to tak jak by nazywać przeciętnego Kowalskiego pijakiem bo pije piwo do obiadu i ja to wszystko rozumiem, ponieważ wszystko jest dla ludzi.
Wybacz Nhaahn, ale argument, że wszyscy wokół ćpają w żaden sposób mnie nie przekonuje, to nie jest żadne usprawiedliwienie. O tym jak bardzo jest to skomplikowany problem społeczny, nie musisz mi mówić, bo doskonale orientuję się w temacie. Moja ignorancja i pogarda jest po to, żeby uzmysłowić wam to, że nieważne czy jesteś aktorem, księdzem, piekarzem jesteś narkomanem, zawód aktora nie czyni go lepszym człowiekiem. Co do moich dzieci, dziękuję Ci za troskę ale myślę, że sobie poradzę w przyszłości z tym problem ;)

Po za tym nie mnie powinno Cie być żal, tylko trójki dzieci które pozostawił, bez ojca.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia, oby jak najdalej od dragów.

casherek

Nie wiem do czego się odniosłeś ale na pewno nie do mojej wypowiedzi. Ja napisałem o czymś innym, że Ci wszyscy ludzie są ludźmi a Ty ich traktujesz przedmiotowo. Każdy z tych ludzi ma swoje problemy, motywacje, uczucia. Ja nikogo nie usprawiedliwiam, ja zwracam uwagę na empatię, która jest cenna ale i zapomniana.
Niezależnie od tego co brał i czy był ćpunem, narkomanem, aktorem czy geniuszem, jest i będzie nam przykro bo przegrał swoją walkę. Nieważne czy dostał oscary, maliny czy jeżyny, niektórzy go lubili a to wystarczy by złożyć kondolencje. Z kolei to dobry czas by przedyskutować problem narkotyków i ich szkodliwości. Jak widać, wrażliwa modliszka potrafi jeb*nąć, że był ćpunem i nie ma do niego szacunku.

Zresztą źródło na które się powołujesz ma wątpliwą wiarygodność dla mnie, jak większość dzieci internetu.

Opowiem Ci bajkę. Pewien ojciec nigdy się nie interesował losem swojego dziecka. Kiedy dziecko miało 6 lat ojciec odszedł z domu by nigdy więcej do niego nie powrócić i nie ingerować w życie dziecka . Kiedy dziecko dorosło zaczęło odwiedzać ojca, by zrozumieć co kierowało nim kierowało, kiedy odszedł, że nigdy nie był w stanie zadzwonić i zapytać "co słychać", "co w szkole, pracy" "żyjesz w ogóle mój potomku czy umarłeś może?". Niestety ojciec niechętnie rozmawiał i przypominał bardziej roślinę lub małpę oglądającą wyjątkowo kiepskie produkcje polsatowskie. W końcu dziecko straciło cierpliwość, bo ojciec przez nie chciał w ogóle nawiązać z nim kontaktu. Gdyby dziecko mogło wybrać, wybrałoby za ojca nawet ćpuna, jeśli był choć minimalnie lepszym ojcem, jeśli by się chociaż interesował dzieckiem.
Próbuję przez to powiedzieć, że to określenie "ćpun" jest jednym z wielu słów, którymi można opisać człowieka ale nie jedynym. A może był dobrym ojcem, może zrobił wiele więcej niż zwykli ojcowie mimo, że mierzył się z podobnymi problemami? Nie masz pojęcia kim był na prawdę, ja też nie i to dziecko też nie wie czy ten ćpun byłby lepszym ojcem. Bazujemy na pewnych powierzchownych faktach, coś jest nam przedstawiane w pewien sposób a my przyjmujemy to takim jakim jest powielając tą powierzchowność. Czasami na coś trzeba spojrzeć z innej perspektywy, wtedy nasz dotychczasowy punkt widzenia może okazać się błędny.

Co zabawne, w pewnym sensie dopiero teraz zaczniemy się dowiadywać o nim prawdy, kiedy już odszedł. Tak wygląda ta rzeczywistość, wszyscy mamy jeden świat ale każdy z nas ma swój własny świat.

casherek

Zdecydowanie bardziej mi żal Ciebie. Ty nigdy nie zrozumiesz problemu bo masz na to swój worek "ćpun" a te dzieci może zrobią coś więcej, może zaczną pomagać uzależnionym, może będą chciały zmienić ten świat. Tobie najwyraźniej stan rzeczy nie przeszkadza i bardzo mi z tego powodu żal Ciebie. Świat byłby lepszym miejscem gdybyśmy wszyscy się o siebie troszczyli a nie wytykali palcami.

casherek

Ciekaw jestem jak T

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
casherek

@casherek Uważaj, życie nie znosi buty i pychy, tak więc nie bądź taki radykalny, stanowczy i wszystkowiedzący, bo jak przyjedzie walec i cię wyrówna, to się możesz czasami osrać na miętowo. Jak mawia klasyk.

Loco_Mario_PL

Kiedy tak czytam teksty ludzi komentujących w ten sposób śmierć człowieka... Dziwnie się czuję. On był młodszy ode mnie o 3 lata... Może nie chciał żyć w takim świecie, w którym ludzie opluwają ludzi. Zwłaszcza umarłych.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones