prosty, a warto prosto opowiadać o nieprostych sytuacjach.
Film snuje historię rodziny, która nigdy rodziną nie była, wiele zaszłości, pretensji w niej tkwi, dodatkowo dochodzi rywalizacja między rodzeństwem, pewna zazdrość. Jest jeszcze depresja, jest zima i szary Nowy York bez zdjęć świecącego Manhattanu, za to są zdjęcia smutnych domów starości i moczu w worku. I dobrze, bo życie to nie pocztówka, ale szarość codzienności, w której raz na jakiś czas przychodzi nam zmierzyć się z niemożliwym, trudnym i bolesnym.
Rewelacyjne aktorstwo.
Polecam!