http://www.wff.pl/showperformance.xml?f=1470
10, 11 i 16 października.
Mam nadzieję, go na WFF po raz pierwszy zobaczyć ;)
A ja mam nadzieję, że Ci się spodoba. :-) Bo jak sobie o nim teraz myślę (obejrzałem kilka dni temu), to mi się mało odkrywczy wydaje, wtórny, nieświeży. Relacje rodzinne, niespełnienie, depresja. To już tyle razy było. Ale cóż, sprawnie opowiada o tym, o czym opowiada. ;-) Trafnie opisuje kondycję współczesnych zagubionych wykolejonych, zawieszonych pomiędzy młodością a smugą cienia. No i aktorski duet - klasa!
Dokładnie tak jak mówisz. Film świetnie opowiada zwykłą historię o życiu. Ja mu daję 10/10, bo lubię dobre kino. Widziałem opinie, że jest nudny i depresyjny. Mi się wydał wspaniały, bo zobaczyłem siebie, jak za kilka lat mógłbym się zmagać z takimi problemami... A zobaczyć kawałek siebie, swoich lęków i rzeczy, z którymi się mniej lub bardziej bezpośrednio stykamy - bezcenne.
Hoffman rewelacyjny, jego filmowa siostra również.
rzeczywiście. B. dobry :) To jest jeden z takich filmów, które przygnębiają mnie swoją cichą, na poły pozytywną i zabawną psychodelią, ale jednak potem może się zorientujesz, że to jednak ma pocieszający wydźwięk ;)
8/10.