Trzy związki (dzieci-ojciec, Wendy-żonaty facet, John-wracająca do kraju Polka) i trzy różne rozwiązania. Czasem pomaga los, częściej wymagają trudnej decyzji. Nie ma happy endów rodem z Hollywood, jest życie. I dlatego te rozwiązania wydają się nieraz bardziej "happy" niż te z tandetnych komedyjek.
Uwaga na dwie rzeczy - motyw Polki (dobrze mówi po angielsku!), problem "domu starców" (czy w Polsce podobny film miałby rację bytu? chyba jeszcze nie)...
Bardzo dobry. Bardzo polecam.